Wzgórze Zamkowe w Menton
Spis treści
Wzgórze Zamkowe w Mentonie
W Menton odnajdziemy dwa piękne stare cmentarze .Jeśli interesuje cię ich historia to zapraszam do przeczytania . Oba znajdują się niedaleko siebie na wzgórzu .Pierwszy cmentarz znajduje się na Wzgórzu Zamkowym „Le Cimetiere du Vieux Chateau” i o nim jest ten artykuł ,a drugi znajduje się troszkę dalej cmentarz Chemin du Trabuquet.
Pierwszy cmentarz na Wzgórzu Zamkowym powstał gdy gmina Menton nabyła stary ,upadający ,opuszczony i niszczejący przez wojny zamek w 1807 roku . Zamek został już opuszczony wiele dziesięcioleci wcześniej bo aż w 1650 roku . Znajdował się w zachwycającym i malowniczym miejscu na Wzgórzu Colla Regna na wysokości 78 metrów n.p.m.
Postanowiono miejsce zamienić na cmentarz i była to bardzo dobra decyzja . Widoki z cmentarza są niesamowite. Warto się tam zatrzymać i podziwiać okolicę wraz z pięknymi pomnikami i mauzoleami .Pochowano tam w większości obcokrajowców przybywających do Menton na leczenie gruźlicy i innych chorób oddechowych. W większości jednak była to podróż w jedną stronę. Wiele interesujących i smutnych historii spoczywa na tym pięknym cmentarzu .
Gdy weszłam na teren cmentarza to oniemiałam .Piękny widok na morze , stare miasto i całą okolicę .Zjawiskowa panorama rozpościera się aż do Włoch .
Pomyślałam sobie ,że w takim miejscu można odpoczywać wieczność . Tu możemy chwilę odpocząć po szaleńczym biegu przez miasto . Tam czas się zatrzymuje i staje w miejscu ,czas się nie liczy .Wtedy zaczynasz się zastanawiać nad wszystkim tym za czym pędzimy i do czego dążymy. Jak często nie doceniamy tego co mamy , bo chcemy więcej i więcej . A wszystko co najważniejsze mamy w zasięgu ręki : Rodzina -to oni są najważniejsi i cieszmy się każdą chwilą spędzoną z nimi . Życie jest tak ulotne jak chwila która teraz właśnie minęła.
Sama chyba trochę odleciałam . Ale naprawdę jeśli tam będziesz ,zrozumiesz o czym mówię .Spokojnie krążyłam sobie wokół bardzo starych grobów .Oprócz mnie i dwóch Rosjanek nie było akurat nikogo i tak było dobrze .
Pomniki
Jak już wcześniej wspomniałam odnajdziemy tu wiele interesujących historii ,znanych i mniej znanych osób tu spoczywających. Większość tu pochowanych przybywała do Menton ,aby się leczyć .Na Lazurowe Wybrzeże przyjeżdżali ziemianie ,arystokraci i rosyjscy książęta. Odnajdziemy tu wiele arystokratycznych grobów polskich , rosyjski i angielskich rodzin. Ale nie tylko , jako ,że interesuje mnie ta tematyka czego moja rodzina i znajomi nie rozumieją niestety 🙁 Poszukiwania genealogiczne i wszystko co się z tym wiążę to moja pasja. Znajdziemy również tragiczne historie miłosne lub w wyniku nieszczęśliwego wypadku jakim było osuwisko ziemi .
Osuwisko w dolinie Var du Carrei
Do tego tragicznego wydarzenia doszło 24 kwietnia 1952 roku. W trakcie olbrzymich ulew trwających parę dni w dolinie Var du Carrei osunęła się ziemia wraz z domami i ludźmi.Przypadkowo natrafiłam na artykuł o tej katastrofie . Zginęło wtedy 11 osób .Między innymi Babcia pani Giordan i jej 4-letniej wnuczka Corradi, oraz pan Charles Giordan (został znaleziony dopiero 37 lat później -w 1989 roku.W dodatku ciało znajdowało sie tylko na głębokości jednego metra w pobliżu jego posiadłości).Prawdopodobnie był ojcem dziecka .Inna ofiara jak młoda 17-letnia dziewczyna straciła życie ratując dzieci chyba sąsiada.Poniżej skromny pomnik rodziny Giordan.
Artykuł o tym wydarzeniu: http://www.sahm06.com/spip.php?article102
Janina z Jełowickich Lewandowska
Oczywiście nie mogłabym nie wspomnieć o chyba najpiękniejszym i najbardziej rozpoznawalnym pomniku na tym cmentarzu. Jak najbardziej chodzi o pomnik pięknej dziewczyny wyglądającej jakby miała za chwilę odlecieć z tego miejsca przez otwarte wieko trumny.Niektórzy myślą że jest to grób rodzinny Jełowickich .Uważam jednak że Janina jest tam pochowana sama w innym przypadku byłaby umieszczona tam jakakolwiek informacja o innych członkach rodziny.Być może się mylę tego nie wiem. Tym bardziej ,że na cmentarzu jest pochowana matka i ciotka Janiny , dwie siostry obie w jednej mogile niedaleko od wejścia głównego na cmentarz po lewej stronie .Obie zmarły wcześniej, matka Ewelina Jełowicka (z d. Sulatycka) osierociła Janinę gdy ta miała 7 lat (zmarła w 1892 roku) . Natomiast ciotka Janiny (Wanda Maria Tekla Skarzyńska z d. Sulatycka) zmarła siedem lat wcześniej przed swoją siostrą Eweliną w 1885 roku.
Pomnik Janiny z Jełowickich Lewandowska ur. 13 lipca 1885 roku zm. 12 września 1912 roku. Piękny marmurowy pomnik przedstawiający Zmartwychwstanie jest dziełem znanego włoskiego rzeźbiarza Donato Barcaglio. Sławę zdobył już w wieku 25 lat, prowadził olbrzymią pracownię w MEDIOLANIE gdzie jego prace były wysyłane na cały świat. Jego prace pomników grobowych były bardzo znane i często zamawiane prze arystokrację . Do dzisiaj można zakupić niekiedy marmurowe posągi Donato Barcaglia z prywatnych kolekcji ( cena od 30 000 do 50 000 USD)
Janina z Menton
Wracając jednak do Janiny kim była i skąd pochodziła .Dlaczego tu się znalazła i na co chorowała .Na te pytania postaram się odpowiedzieć .Była to nie lada gratka w poszukiwaniach ,które nie są tak łatwe jak niekiedy mogło się wydawać . Jednak do rzeczy 🙂
Janina Lewandowska (z d. Bożeniec – Jełowicka)ur. 13 lipca 1885 roku -zm. 12 września 1912 roku.Tyle wiemy z pomnika. Jej matka jak już wcześniej wspomniałam to Ewelina Wiktoria Joanna Bożeniec – Jełowicka h. Sas (z d. Sulatycka) ur. 27 maja 1853 roku w Matwijkowie na Podolu (zm. 11 kwietnia 1892 roku w Menton) .Ojciec Gracjan Justyn Ignacy Bożeniec – Jełowicki h. Jełowicki urodzony na Wołyniu (Ożenin)zm. w 1916 roku – zmarł cztery lata po śmierci swojej córki Janiny.
Pewne jest ,że matka Janiny zmarła gdy ta miała siedem lat i na pewno wtedy przebywali w Mentonie Prawdopodobnie mieszkali w Mentonie już od jakiegoś czasu lub przyjeżdżali tylko na wypoczynek.
Spora część rodziny zamieszkiwała na Podolu ,ale rodzice Janiny brali ślub w 1870 roku na Wołyniu.Mieli troje dzieci: syna Witolda ur.1874 – zm. 1927 r/syna Stefana ur. 1878 -zm. 1950 ( Kraków).Janina była ich najmłodszym dzieckiem ,urodzili się na Wołyniu ( w Ożeninie ). Do takich informacji dotarłam, inni członkowie rodziny żyją. W każdym bądź razie bardzo interesująca historia rodzinna.
W 1907 roku Janina wyszła za mąż za Henryka Lewandowskiego h. Dołęga ( zmarł jakoś po roku 1912 ). Był synem Władysława Ignacego Lewandowskiego h. Dołęga (właściciela dóbr Chodorkowskich) i matki Oktawii Lewandowskiej h. Łada (z d. Gnatowska). Janina zmarła niestety bezdzietnie.
Rodzina ma pochodzenie ze znanych rodów herbu : h. Jełowicki, h. Sas ,h. Jelita,h. Dołęga,h. Łada,h. Lubicz
Udało mi się odnaleźć wycinek z gazety o informacji śmierci biednej Janiny.Co najważniejsze zmarła w miasteczku Allevard w południowo-wschodniej Francji.
Miasto było sławne z termalnych kuracji siarkowych już od 1813 roku. Później Spa rozwijało się coraz bardziej ,aż na przełomie lat po 1880 roku przyjeżdżało już wiele sławnych osobistości na leczenie ,gdzie pito leczniczą wodę i zażywano inhalacji .Bywali tam politycy, artyści i śpiewacy oraz arystokracja i koronowane głowy . Tak też trafiła tam zapewne nasza Janina z Menton aby leczyć gruźlicę. Miejsce było bardzo popularne w owych czasach.Łaźnie termalne w Allevard funkcjonują do dzisiaj .
Link do term w Allevard: https://www.allevard-les-bains.com/
Wspólny grób matki i ciotki (siostra matki) Janiny z Menton.
Wanda Maria Tekla Skarzyńska (z d. Sulatycka) była matką trójki dzieci .Prawdopodobnie również umarła na gruźlicę.
Daleko od Kraju, Rodziny
Przechodniu
Pomódl się za mnie !
Janina z Menton i Lusia z Powiązek
Powinnam wspomnieć o jeszcze jednym takim pomniku ,który jest praktycznie identyczny jak ten w Mentonie .Różni się tylko paroma drobnymi detalami jak wielkość otwartego wieka trumny czy braku oznaczeń herbowych na pomniku na Powiązkach. Bo o Powiązkach tu mowa i o Lusi Raciborowskiej tam pochowanej w bliźniaczym pomniku Janiny. Natrafiłam na interesujący artykuł Pana Sowa o Starych Powiązkach Lusia z Powiązek,w którym opisuje również historię pomnika obu dziewczyn . Ja tylko od siebie chciałabym dodać ,że mogą być faktycznie jakieś powiązania rodzinne,chociaż dość dalekie. Również je prześledziłam ,ale mam jeszcze sporo wątpliwości i pytań dlatego na razie nie będę o tym pisać.Nawet to ,że mieszkali czy mieli ziemie niedaleko siebie na Podolu nie przekonuje mnie za bardzo ,gdyż są potrzebne dokładniejsze i bardziej wiarygodne dane. Na przeanalizowanie tej kwestii potrzeba jednak trochę więcej czasu . Może być faktem ,że jakiś brat pradziadka czy prababci z Raciborskich ożenił się/czy wyszła za mąż za pradziadka/prababcię z Lewandowskich bo niektóre przesłanki na to wskazują .Nie są to jednak dla mnie jeszcze w pełni wiarygodne informacje.
Pomnik Janiny z Menton i Lusi z Powiązek przedstawiający Zmartwychwstanie jest dziełem tego samego włoskiego rzeźbiarza Donato Barcaglio.
W grobie rodzinnym pochowano Helenę Raciborowską h. Jelita znaną jako Lusia lat 18 (1883-1899) jej siostrę Marie Ścibor-Rylską (Raciborowska h. Jelita) ,męża siostry – Oskar Ścibor-Rylski h. Ostoja oraz jedno z ich czwórki dzieci ( córkę Ewę Starzeńską (z d. Ścibor-Rylski h. Ostoja)
Cudowna lecznicza Riwiera
W tamtych czasach wiele zamożnych i arystokratycznych rodzin przybywało na Lazurowe Wybrzeże w tym również do Menton.Wszyscy zaczęli przyjeżdżać na wybrzeże w poszukiwaniu cudownego leku na gruźlicę i inne choroby.Często taka podróż chorego trwała zbyt długo ,często aż dwa tygodnie i niestety chory umierał w trakcie podróży . Szczęśliwcom którym w końcu udało sie dotrzeć do Menton pomagali angielscy lekarze których było w tamtym czasie podobno prawie pięćdziesięciu.
Angielska arystokracja zaczęła pojawiać się na Riwierze już w połowie XVIII wieku pomału odkrywając uroki tego pięknego zakątka. Tak trafił tam również angielski lekarz Tobias Smollett ,który spędził cały rok 1763 w Nicei. Trzy lata później opublikował książkę „Podróże przez Francję i Włochy” ,gdzie opisał swoje doświadczenia .Dzięki tej książce arystokracja dowiedziała się jeszcze więcej niż tylko z zasłyszanych opowieści.
Pod koniec XVIII wieku Anglicy nie mogli się już oprzeć Lazurowemu Wybrzeżu . Arystokracja zebrała nawet pieniądze na budowę słynnej nadmorskiej promenady w Nicei „la Promenade des Anglais” . XIX wiek to już rozkwit ,zaczęło pojawiać się coraz więcej kurortów i hoteli. Angielska arystokracja inwestowała pieniądze w budowę posiadłości ,czy willi sezonowych które często wynajmowano. Pojawiła się kolej która ułatwiła szybsze dotarcie na wybrzeże. Do NICEI przedłużono w końcu linie kolejową w 1861 roku. Nicea stała się ulubionym miejscem do spędzania urlopu dla angielskiej i rosyjskiej arystokracji. Zaczęły się również rozwijać inne kurorty na Wybrzeżu Oceanu Atlantyckiego miedzy innymi w słynnym BIARRITZ i ARCACHON
Menton – cudowne uzdrowisko Riwiery
Dzięki angielskiemu lekarzowi Jamesowi Bennet miasto Menton zostało jeszcze bardziej wypromowane jako miasto uzdrowiskowe. Bennet pojawił się w mieście bo zachorował na gruźlicę w 1859 roku. Chciał sobie umrzeć w spokoju w pięknym miejscu . I cóż się okazało -wyzdrowiał .
Wtedy zaczął prowadzić wnikliwe obserwacje klimatyczne i wszystko skrupulatnie notował .Odkrył że jest to„kraina wiecznej wiosny lub wiecznego lata”. Udowodnił że można zwyciężyć gruźlicę ,albo chociaż spowolnić chorobę tym a samym wydłużyć życie .A wszystko przez gorący i suchy klimat który służył wszystkim . Po wydaniu książki w 1861 roku przez Benneta „Zimy i wiosny nad brzegiem Morza Śródziemnego”
Otworzył gabinet lekarski otwarty przez całą zimę.Jednym z jego znanych pacjentów był Robert Louis Stevenson szkocki powieściopisarz autor powieści Dr.Jekyll and Mr. Hyde .Był podobno w Mentonie osobistym lekarzem Królowej Wiktorii.
Na wzgórzach Menton zakupił ziemie i ruiny wieży tam powstał piękny ogród ,gdyż był pasjonatem ogrodnictwa.
W Menton na Rue Partouneaux stoi pomnik na jego cześć .
Lazurowe uzdrowiska
Silas Burroughs wraz ze swoim przyjacielem Henry Wellcome założyli w 1878 roku Firmę farmaceutyczną Burroughs Wellcome . Niestety sam główny założyciel pan Burroughs zmarł w MONTE CARLO na zapalenie płuc w 1895 roku w kwiecie wieku ( 48 lat ).W Monte Carlo został też pochowany.
Na wybrzeże cała arystokracja i koronowane głowy przybywały aby leczyć się z chorób. Bywała tu również Królowa Wiktoria z synem Leopoldem który cierpiał na hemofilię. Jednak syn zmarł w w Nicei w 1884 roku. Zmarł w Villi Nevada znajdującej w CANNES. Na jego cześć wybudowano tu kościół św. Jerzego znajdujący się tylko 900 metrów spacerkiem od Villi Nevada.
Rezydencja Villa Nevada była własnością rodziny królewskiej Anglii do 1952 roku.
Link do willi : https://www.villanevada.fr/
Pomniki z historią w tle
Bardzo imponujący i piękny grobowiec Ernesty Stern,żony paryskiego bankiera. Zmarła w ROQUEBRUNE-CAP-MARTIN znana jako Maria Gwiazd.Pisarka znana z weneckich opowieści oraz filantropka prowadząca popularny salon w Paryżu w którym bywał sam francuski pisarz Marcel Proust „W poszukiwaniu straconego czasu”. Jej Villa Torre Clementina wybudowana w Roquebrune-Cap-Martin wraz ogrodem jest wpisana na listę zabytków.
Obok pomnik z przewróconym krzyżem Rodziny Bovies .Emilie Bovies bardzo przedsiębiorczy człowiek który rozbudował miasto jako burmistrz . Zbudowano Ogrody Bovies na jego cześć ,gdzie odbywa się Święto Cytryn w Mentonie.
Zatrzymaj się
Na cmentarzu znajdują się mogiły i mauzolea rosyjskich rodzin arystokratycznych.Tu akurat pomnik młodego chłopaka Florentyna z Kijowa .
Pod pomnikiem piękna inskrypcja :
Pochodząca z Ukrainy młoda dziewczyna ,22-letnia matka dwójki dzieci- Józefa Dowojna-Sylwestrowicz (z d. Giedgowd) zm. w Mentonie w 11 kwietnia 1885 roku. Żona ukraińskiego publicysty Aleksandra .
Na cmentarzu stoi bardzo interesująca prawosławna kaplica, której piękna złota kopuła jest widoczna już z daleka. Nie byłam jednak na tyle odważna żeby tam wejść. A to dlatego że na cmentarzu praktycznie nie było żywej duszy, oprócz jednej z moich córek i dwóch Rosjanek .Kaplica była zniszczona wewnątrz , drzwi uchylone ale strach wejść, może jak bym nie była sama to odważyłabym się bardziej zajrzeć.
Niestety nie tylko kaplica jest zniszczona ale też wiele pięknych grobów czy mauzoleum .Szkoda patrzeć jak wiele grobów niszczeje. Na cmentarzu panuje niesamowita atmosfera i warto się tam zatrzymać choćby na chwilę.Wiele grobowców od lat nie było odwiedzanych ,są w bardzo złym stanie już nawet nie chodzi o zniszczenia naturalne przez dziesięciolecia lecz wydaje mi się w niektórych grobach urzędowali jacyś wandale .Tak jak w prawosławnej kaplicy , porozrzucane rzeczy ,gruz czy połamane /wyłamane drzwi.
Inne pomniki z historią:
- na cmentarzu znajduje się pomnik Webba Ellisa „wynalazcy”rugby.
- Romeo i Julia z Menton „ Ernst i Helene Lentz, 24 i 22 lata z Rosji.On umarł na gruźlicę, ona popełniła samobójstwo z miłości. Napis na grobie: „Nie lituj się nad nami, naszym najdroższym pragnieniem było ponowne połączenie na wieczność, jesteśmy”.
Źródło:
Wikipedia oraz oficjalna strona Menton https://www.menton.fr/