Genealogia – poszukiwania przodków – Sprawy spadkowe i sądowe
Sprawy sądowe przodków
W poszukiwaniach genealogicznych jednym z ogromnych źródeł informacyjnych okazały się sprawy sądowe moich przodków. Zdobycie takich akt wcale nie jest takie trudne jak się wydaje pod warunkiem, że posiadamy jakiekolwiek indormacje, że nasi przodkowie mieli jakieś sprawy sądowe. W moim przypadku wiedziałam na 100 % o jednej sprawie spadkowej z 1880 roku mojego 3 x pradziadka Tomasza zmarłego w 1855 roku. Dokumentację pozyskałam już wiele lat wcześniej przy kolejnej rodzinnej sprawie sądowej. Po wielu dziesięcioleciach w XXI wieku ponownie wszczęto postępowanie o podziału spadku tej samej ziemi podzielonej kiedyś między czworo dzieci 3x pradziadka Tomasza. W międzyczasie była jeszcze sprawa syna 3 x pradziadka Tomasza ( 2 x pradziadka Andrzeja który zapisał ziemię swojej jedynej córce – mojej prababci Mariannie). Natomiast prababcia Marianna w 1933 roku aktem notarialnym przekazała ziemię swoim dzieciom: Stanisławowi oraz Mariannie (mojej babci), która akurat miała wyjść za mąż za dziadka Władysława. Tak powstała wspaniała i wciągająca historia rodzinna na podstawie wielu akt sądowych mogłam poznać wiele danych swoich przodków oraz historię nieporozumień związaną z ziemią przez którą wielokrotnie powstawały kłótnie rodzinne. (W artykule wykorzystuje archiwalne akta moich przodków).
Gdzie szukać akt
Takie poszukiwania spraw sądowych są możliwe np. na stronie Szukaj w archiwach. Jeśli nasi przodkowie mieli jakieś sprawy sądowe to prawdopodobnie uda się je nam pozyskać. Nie powinniśmy się zniechęcać jeśli nic nie znajdziemy wiedząc nawet, że była jakaś sprawa sądowa. Podobnie jak z metrykami akta mogą nie być jeszcze zdygitalizowane i trzeba się uzbroić w cierpliwość. Niekiedy same akta nie są udostępniane online, nie ma skanów dokumentów ani zdjęć. Jest natomiast informacja, że w danym archiwum które nas interesuje znajduje się interesująca nas jednostka w której znajdują się interesujące nas dokumenty. Dokumenty są często w języku rosyjskim co może utrudniać nasze poszukiwania. Jednak jeśli jesteśmy przekonani, że dotyczą naszych przodków wysyłamy wniosek o udostępnienie akt. Miałam to szczęście, że większość spraw sądowych moich przodków znajduje się w Archiwum Państwowe w Kielcach
Poniżej druk do Archiwum w Kielcach:
Druk zamowienia na uslugi reprograficzne swiadczone przez Archiwum Panstwowe
W archiwum znajdziemy wiele akt, ulotek,
Szukaj w Archiwach to serwis, którego celem jest udostępnianie w Internecie zbiorów archiwów państwowych i innych instytucji.Możemy korzystać z nich bezpłatnie i bez wychodzenia z domu.
Niekiedy zdarza się, że jakaś jednostka archiwalna znika ze strony Szukaj w archiwach, albo gdy szukacie nie znajdujecie interesujących was domumentów. Warto zaglądać co jakiś czas i sprawdzać na stronie. Tak było w moim przypadku, gdy na stronie archiwum zniknął cały inwentarz archiwalny w którym kiedyś znalazłam wiele informacji związanych z moją rodziną. Chciałam sprawdzić kilka informacji i okazało się, że jednostka ta zniknęła ze strony Szukaj w archiwach.
Jednostka inwentarzowa – są to materiały archiwalne, stanowiące odrębną pozycję w inwentarzu zbioru
Jednostka archiwalna – to jednostka materiałów archiwalnych ((dokument, księga, poszyt, plik, teczka, mapa, arkusz, rysunek, fotografia, krążek taśmy magnetofonowej lub filmowej, płyta gramofonowa itp.). Zazwyczaj jednostka archiwalna stanowi jednostkę inwentarzową.
Jak wspomniałam na początku w moim przypadku wiedziałam o jednej sprawie sądowej moich pradziadków z 1880 roku. Wiedząc jednak, że takie dokumenty można pozyskać na stronie Szukaj w archiwach postanowiłam sprawdzać moich innych prapradziadków i pradziadków na tej stronie. Oczywiście znajdowałam głównie dokumentację w języku rosyjskim bo tereny te znajdowały się w tym czasie pod ich zaborami. Pomogła mi jednak znajomość rosyjskiego zapamiętana jesztcze ze szkoły na tyle, że mogłam kontynuować poszukiwania. Gdy coraz bardziej zagłębiałam się w poszukiwania okazało się, że takich spraw sądowych moich przodków było o wiele więcej. Między innymi odnalazłam sprawy spadkowe i podziały majątkowe innych pradziadków z 1891 roku i 1910 roku, a nawet sprawę wyzwolenia syna Wojciecha ze służby wojskowej w 1877 roku przez mojego prapradziadka.
Oczywiście popełniłam również kilka błędów przy poszukiwaniu i zamawianiu dokumentacji. Sama dokumentacja była zamawiana przeze mnie poprawnie, jednak potem nagle gdy ją otrzymywałam, okazywało się, że nie dokońca dotyczy moich bezpośrednich przodków lecz np. dalekich krewnych którzy żyli w tych samych czasach, miejscowości i mieli podobne a niekiedy nawet takie same nazwiska. Takie informacje często wprowadzają nas w błąd i jest to bardzo żmudna i pracochłonna praca którą musimy wykonać, aby znaleść informacje o naszych przodkach. Jednak gdy nam się uda odczujemy ogromną satysfakcję patrząc na dokumenty sprzed 150 lat lub więcej. Tak jak ja na przykładzie mojego 3x pradziadka Tomasza od którego rozpoczęły się sprawy sądowe (o których mi wiadomo).
Jedna ze spraw swoje całkowite zakończenie ujrzała dopiero po ponad 140 latach. Sprawa ta rozpoczęła się w 1880 roku i zakończyła się w owym czasie pomyślnie dla niektórych członków rodziny. Mój 3 x pradziadek Tomasz zapisał wtedy swoim potomkom gospodarstwo włościańskie o powierzchni 30 mórg 131 prętów.
Druk zamowienia na uslugi reprograficzne swiadczone przez Archiwum Panstwowe
Jak szukać dokumentów sądowych
Na przykładzie moich przodków postaram się przedstawić takie poszukiwania. Wchodząc na stronę Szukaj w archiwach po wpisaniu nazwiska i imienia osoby nas interesującej wyświetlą nam się wszystkie informacje jeżeli są jakieś dokumenty dostępne. Na stronie znajdziemy wiele cennych informacji. Można wpisać również nazwę miejscowości aby sprawdzić co znajdziemy w zbiorach oraz zaznaczyć w jakich archiwach chcemy szukać. Jeśli jest możliość podania w jakich latach chcemy szukać to zawęzi to nasze poszukiwania.
Tak trafiłam na zespół: Urząd Gubernialny Kielecki do spraw Powinności Wojskowej gdzie natrafiłam na dokumentację archiwalną związaną z moim 2 xpradziadkiem w latach 1877-1878 który starał się o zwolnieniu jego syna Vojcěcha ze służby wojskowej.
Nie było tam skanów lecz informacje które trzeba umieścić we wniosku do archiwum. Będąc całkowicie przekonana, że dotyczą moich przodków po sprawdzeniu danych na stronie My Heritage złożyłam wniosek o udostępnienie dokumentów. Trzeba wpisać jak najwięcej informacji bo ułatwią one prace i szybsze odnalezienie interesujących nas akt np.:
Numer
zespołu |
Nazwa zespołu | Sygnatura | Numery stron / kart lub określenie obiektu |
Liczba
egzemplarzy |
Format
A4; A3 |
Numer zespołu – 21/50/0
Nazwa zespołu- Urząd Gubernialny Kielecki do spraw Powinności Wojskowej
Sygnatura – 21/50/0/-/1315
Numer stron jeśli jest podany, można podać również znak teczki/pliku
Ilość egzemplarzy oraz format A3/A4
Czekałam około 2 tygodni na informację, że akta odnaleziono oraz jaki będzie koszt skanów. Po wpłacie na podane konto, Archiwum przesyła skany na email lub pocztą w zależności jaką opcje wybierzecie. W moim przypadku skany otrzymałam po dwóch dniach, a korzystałam z Archiwum Państwowego w Kielcach i zawsze byłam zadowolona ze współpracy.
Na dokumencie takim jak poniżej składamy zamówienie z archiwum jakie nas interesuje. Ja korzystałam z Archiwum w Kielcach więc druk dotyczy właśnie tego archiwum.
Druk zamowienia na uslugi reprograficzne swiadczone przez Archiwum Panstwowe
Wszystkie dokumenty przedstawione we wpisie należą do mojego prywatnego archiwum i dotyczą moich przodków.